Uwielbiam testować ciekawe nowości kosmetyczne, ale przyznam że z takim produktem się jeszcze nie spotkałam. Krem marki HAGI bo o nim mowa to kosmetyk cykloczuły. W ofercie marki dostępne są trzy produkty z tej serii. Ja jestem posiadaczką PHASES3, produkt ten znalazłam w boxie kosmetycznym PURE BEAUTY
HAGI- PHASES 3
Po owulacji poziom estrogenów spada, a progesteronu rośnie, dlatego przed menstruacją możesz zauważyć wypryski. W tym czasie cera staje się też bardziej wrażliwa na podrażnienia i promienie UV. W fazie lutealnej skóra potrzebuje pomocy w regulacji sebum i łagodzenia stanów zapalnych. Ważne jest też nawilżenie i stymulowanie właściwości obronnych skóry przez optymalizację mikroflory.
Pod koniec cyklu sięgnij po krem Phases 3 z kwasem anyżowym, olejem krokoszowym, niacynamidem i bukko brzozowym. Krem reguluje sebum, lekko wysusza, łagodzi skórę i zawiera mineralny filtr UV, pozostawiający delikatny, biały film.
STOSOWANIE
Stosuj na koniec cyklu, gdy jesteś przed okresem, a Twoja skóra potrzebuje ochrony i regulacji. Nałóż cienką warstwę kremu na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Jeśli masz suchą skórę, nałóż dodatkową warstwę kremu PHASES 2 lub stosuj krem PHASES 3 punktowo.
Kwas anyżowy i bisabolol kompleks składników mających silne działanie antybakteryjne.
Niacynamid, czyli pochodna witaminy B3, która działa przeciwzapalnie, reguluje nadmierny łojotok i wyrównuje koloryt.
Bukko brzozowe składnik, który redukuje ilość sebum, zmniejsza pory i matuje skórę.
Filtr mineralny ochrona przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Olej krokoszowy łagodzący stany zapalne olej, który reguluje nadmierną potliwość, działa wygładzająco i zmiękczająco.
Skwalan pozyskany z oliwek składnik o wysokiej biozgodności ze skórą.
Krem posiada gęstą konsystencję, mimo to dobrze rozprowadza się na skórze i szybko się wchłania. Stosuję krem wieczorem, gdy zrobię dokładny demakijaż. Czuję jak moja skóra potrzebuje tego ukojenia, nawilżenia. Producent zaleca, by w miejscach mocno przesuszonej skóry nakładać dodatkową warstwę punktowo. Często gdy czuję i widzę, że stan mojej cery znacznie się pogorszył, nakładam sobie grubszą warstwę produktu na noc, by rano cieszyć się zdrową, odżywioną, skórą. Zauważyłam, że wydzielanie sebum w strefie T wyraźnie się zmniejszyło. Małym minusem jest to, iż krem troszkę bieli, dlatego też stosując go zwłaszcza przed nałożeniem makijażu trzeba dokładnie go rozprowadzić.
Nie miałam jeszcze okazji używać tego kremu, ale nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńmarka też jest dla mnie nowością:)
UsuńMam krem tej marki i jestem w trakcie testowania ;) Fajny z niego przyjemniaczek :)
OdpowiedzUsuńtak, ciekawy produkt:)
UsuńKrem po okresie... ciekawe! Jestem bardzo zainteresowana
OdpowiedzUsuńJa mam krem nr 2 na środek cyklu. Muszę przyznać, że jest naprawdę ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTen krem jest dla mnie totalnym zaskoczeniem. Dopiero zaczynam go testować :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale wygląda ciekawie :) Produkt też wart zainteresowania, świetny wpis :)
Pozdrawiam cieplutko ♡