Chciałabym podzielić się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami na temat masełka do demakijażu marki Pure by Clochee, które ostatnio miałam okazję przetestować. Otrzymałam je w kalendarzu adwentowym marki Pure Beauty. W dalszej części wpisu zdradzę jak wypadło ono w mojej codziennej pielęgnacji.
DZIAŁANIE
Oczyszczające masełko do demakijażu, dzięki obecnym w składzie emolientom, skutecznie usuwa makijaż, filtry przeciwsłoneczne oraz codzienne zanieczyszczenia skóry. Jego łagodna formuła pod wpływem ciepła zamienia się w jedwabisty olejek, który dodatkowo wygładza cerę. Po zastosowaniu skóra staje się wyraźnie gładka i dobrze nawilżona. Produkt wspiera pielęgnację już na etapie oczyszczania, dostarczając skórze dawkę witamin i niezbędnych kwasów tłuszczowych. Doskonale nadaje się jako pierwszy etap w dwuetapowym procesie oczyszczania twarzy.
SPOSÓB UŻYCIA
Nałóż niewielką ilość na dłonie i rozpocznij oczyszczający masaż twarzy, szyi i dekoltu. Pod wpływem ciepła masełko zamieni się w olejek. W zależności od preferencji poślizgu można użyć więcej produktu. Po masażu zmyj produkt letnią wodą.
SKŁAD
- Masło mango - Działa silnie nawilżająco oraz chroni przed wysuszeniem.
- Olej śliwkowy - Wzmacnia płaszcz hydro-lipidowy skóry chroniąc ją przed utratą wody z naskórka, stąd też dogłębnie ją nawilża. Wpływa na regulację pracy gruczołów łojowych, co przyczynia się do zmniejszenia niedoskonałości, które już powstały.
- Olej z czarnej porzeczki - To źródło NNKT. Zabezpiecza przed negatywnymi skutkami działania wolnych rodników. Doskonale nawilża i dotlenia skórę. Działa na nią kojąco i łagodząco.
INCI: Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Polyglyceryl-2 Sesquioleate, Hydrogenated Vegetable Oil, Coco Glucoside, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Aqua, Mangifera Indica Seed Butter, Ribes Nigrum Seed Oil, Squalene, Rosa Canina Seed Oil, Prunus Domestica Seed Oil, Coffea Arabica Seed Oil, Tripelargonin, Tocopherol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Citral, Limonene, Benzyl Benzoate Certified ingredients and natural origin raw materials inside
MOJA OPINIA
Produkt ma gęstą konsystencję, która po podgrzaniu staje się płynna. Rozprowadza się na skórze całkiem dobrze, choć osobiście nie przepadam za zmywaniem masełkami tuszu do rzęs, dlatego do tego celu użyłam płynu micelarnego. Skóra po użyciu produktu nie jest ściągnięta – wręcz przeciwnie, pozostawia na niej delikatny film. Zapach jest subtelny, ale bardzo przyjemny. Jeśli ktoś lubi masełka do demakijażu, warto go wypróbować.
Post powstał we współpracy z marką Pure Beauty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz