11/27/2017

11/27/2017

PILATEN BLACK MASK

Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat maski Pilaten.  Zafascynowana opisami w internecie o jej niesamowitym  działaniu, postanowiłam sama to sprawdzić. Maskę kupiłam w Tesco za około 17 złotych. Czy się sprawdziła?





PRODUCENT:
Niezwykle skuteczna, głęboko oczyszczająca maska typu peel-off na nos, czoło - strefa T lub całą twarz.
Usuwa zaskórniki, wągry i inne zanieczyszczenia. Rozjaśnia, wygładza cerę, zmniejsza pory.






MOJA OPINIA:
Maska zamknięta jest w czarnej tubce o pojemności 60g. Na opakowaniu nie ma opisu w języku polskim co jest dużym minusem. Maska jest koloru czarnego. Zapach nie należy do najprzyjemniejszych jest chemiczny, ale da się go znieść. Konsystencja maski jest dość gęsta, lejąca,  dobrze rozprowadza się na skórze.  Niestety z zastyganiem jest już gorzej,  trochę to trwa. Przy odrywaniu maski skóra troszkę boli i czuję lekkie mrowienie. Zaraz po jej zdjęciu muszę nałożyć krem nawilżający. Jeśli chodzi o działanie produktu to niestety jest kiepskie. Zaskórniki nadal są, nawet po wcześniejszym robieniu parówek na twarz. Nie zauważyłam mocnego oczyszczenia skóry. Jedyny plus to gładka skóra po zastosowaniu. Przyznam że pierwsze wrażenie  po użyciu maski było dość dobre, skóra była gładka i matowa. Myślałam że przy kolejnym oczyszczaniu będzie już super efekt, zaskórniki zaczną znikać. Jednak tak się nie stało. Ta maska nie robi praktycznie nic, na pewno nie kupię jej ponownie.

25 komentarzy:

  1. Dobrze, że przed nią przestrzegasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko jaki czarnulek.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie ta maska krzywdy nie robi, ściąganie mnie nie bolało ale w sumie słaba jest i działa gorszej niż ta domowa. Natomiast trzeba uważać bo wiele sklepów sprzedaje chińską podróbkę która do złudzenia wygląda jak oryginalna :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu podpisuje sie pod Anię Kochaną, na pawdę trzeba uważać :( Buziaki

      Usuń
  4. A miałam ją kupić - takie recenzje są bardzo cenne:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. nie lubię kiedy wydaje się pieniądze na kosmetyki które niby mają działać a nie robią kompletnie nic... Jest dużo czarnych masek, które na prawdę świetnie oczyszczają twarz, mogli się postarać również w tym przypadku...

    zapraszam do mnie na nowy post :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Na mnie ta maska w ogóle nie działa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam o niej różne opinie. Jedni ją lubią, inni nie widzą żadnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie po pierwszym użyciu szału nie było, zobaczymy jak będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, ze sie nie sprawdziłam, ale wiem czego nie kupowac :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też zużyłam taką tubę i nie byłam z niej zadowolona. Również nie kupię ponownie, wg mnie nie robi nic.

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkowicie się zgadzam - zastyga wieki i nie robi kompletnie nic, szkoda czasu i pieniędzy =)

    OdpowiedzUsuń
  12. no słyszałam podzielone opinie na temat tej maseczki, może to zalezy od typu skóry :)
    supr blog, oczywiście obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdyby nie było polskiego napisu to chyba bym nie kupiła ;x
    Mam nadzieję, że żyjesz po tej masce ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mam, ale jest ostatnio dość popularna i do tej pory spotykałam się raczej z samymi pozytywnymi opiniami na temat tej maski.

    OdpowiedzUsuń
  15. a miałam ją kupić i wypróbować, jednak chyba tego nie zrobię :P

    pozdrawiam :) chętnie będe tu zaglądać częściej,obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Używałam tego typu maseczki ale żadna się nie sprawdziła :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam ją i niestety u mnie też nie działa ;/
    Szkoda, bo producent obiecał nam gruszki na wierzbie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że nie działa. Obserwuję Cię :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A myślałam nad tą maską, ale teraz jednak wiem, że jej nie kupię :) Zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. cieszę się, że ominął mnie szał na nią :P
    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam tę maskę kilka razy w jednorazowych saszetkach i robiłam ją wyłącznie na nos, bo na twarzy bym się bała w obawie o podrażnienia. Cóż, na mnie praktycznie żadne plastry na zaskórniki nie działają, więc nie byłam zdziwiona brakiem spektakularnego działania ;/ Również zostanę na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzięki za opinię, teraz wiem, że maski na pewno będę unikać!

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda, że jednak w pełni się nie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Loonia , Blogger